poniedziałek, 17 marca 2008

Twój stary ciągnie rzepe w familiadzie!!!


mama spa mówi, że my nic innego nie piszemy na blogu poza relacjami z picia vodki..... nie jest to prawda!!!!!! żeby to udowodnić napisze teraz coś nie pisząc o alkoholu. albo w sumie może nie tym razem, bo wczoraj byliśmy na imprezie. hm.... to może dla tych co to czasem czytają nasze wypociny i mają takie wrażenie jak mama spa.....małe sprostowanie: czasem zdarza nam sie też wykonywać inne czynności poza piciem i imprezowaniem, np. ostatnio Gunther zamienił się w tłumacza i tłumaczy jakieś brednie z obcych języków na tematy o których nikt nie ma pojęcia. Czasem bywa to nawet zabawne. Ja natomiast bujam się tu i tam, między szkołą, mamy pracą itd. chodzę sobie czasem poskakać na podskoki, a jak jest ładna pogoda to chodzimy na długie spacery po błocie z moim lwem (myślę, że alma się cieszy, że wróciliśmy z krakowa). Zdarza nam się też gotować, prać i sprzątać. Mamy też chyba niezłą skuteczność jeśli chodzi o aqua park, zabieramy tam małą julkę od czasu do czasu, także widać chyba, że to się nie łączy z alkoholem ani trochę, nie jesteśmy zatem tacy znowu źli.

Ale żeby nie było, że jesteśmy nudni!!!! Wczoraj byliśmy na imprezie. Dla mnie zaczęła się ona w szalonym linowcu u Jędraska (gutek poszedl do śmierdzących niskich łąk i narzekał później, że speluna tam jest więc ja sie nie wybieram na pewno). Linowiec jest ekstra, najlepszy! Niesamowita konstrukcja budowlana uważam. Wprost powiem nawet: cud techniki. Adam mówi, że zawsze marzył, żeby tam zamieszkać. U Jędraska podrynkowaliśmy delikatnie z Piwkiem i Tomaszem (zwanym inaczej "człowiek drzewo") i wybraliśmy się do Kamfory (zwanej inaczej przez luzaków Kamfo) Kamfo jest zdecydowanym leaderem wśród naszych wrocławskich miejscówek potańcówek. No i co ja będę ukrywać, nastukaliśmy się, niektórzy bardziej, inni nieco mniej (ja mniej mamusiu). Było fajnie :)

Nie będę się jednak rozpisywać na temat picia.... Chyba skończę w takim razie już na dziś. Tyle newsów...

Może jeszcze gutek coś dopisze, bo ostatnio się obija znowu, leniwiec, myśli, że wszystkie obowiązki może na mnie zrzucić. Ale ja się nie dam!

2 komentarze:

  1. Pijactwo i alkoholizm! Bede tak pisac,a co! Moj pelen oburzenia komentarz na pewnym slawnym w calej Polandi portalu zostal zignorowany! Iscie po wroclawsku! Krakow sie obraza i ja tez:)
    a tak poza moim obrazaniem i fochem to pozdrawiam oczywiscie:)
    i wracac do Krakowa! zeby mi to bylo ostatni raz:)

    OdpowiedzUsuń
  2. nikt tu nikogo nie ignoruje agatko z krakowa! moze ty w koncu przyjedziesz odwiedzic wroclaw?

    OdpowiedzUsuń