środa, 17 października 2007


dupa, brokul brokul hehehe dzis jest dzien wtorkowo srodowy. wtorkowy juz byl. uplynal pod znakiem próby. gutek oddal ja do sanepidu a przyjela ja pani od kalu (kosztuje to jedyne 50zl za to ze zrobisz kupe do pojeminczka 3 razy, od kiedy to placi sie za kal 50zl?!) zmienila nam sie wspollokatorka. jest studentka 5 roku polonistyki. nie musze chyba wiecej nic tlumaczyc (dla nie kumatych: dlugi szary sweter i wiesniacka spodnica za kostki, gorzej niz zakonnica) nawet ladna nie jest. nawet nie jest mila ani nic fajnego w niej nie jest, nawet nie znosi jajek wiec juz totalna porazka. i wyglada jak próba i jakby ciela sobie zyly itd. w kazdym razie jest juz sroda i pijemy wino z naszymi innymi fajnymi wspolmieszkankammi i jest spoko, jestsmy szalone i krejzi. a..jestesmy szaleni bo jeszcze jest gutek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz