brokul w jeziorze

tego bloga wyeksportowalem z gunther-und-hilde.blogspot.com i jest dość skrupulatnym opisem 4 dobrych lat mojego zycia, z reszta nie tylko mojego bo współbohaterem jest jeszcze jedna pani. to blog o dobrym związku, którego już nie ma, zajebistych znajomych, wrocławiu, podróżach, zajawach, muzyce i wielu pierdołach, które nawiedzały umysł dwójki młodych, zajebistych ludzi. miałem go już nie udostępniać ale kupe w nim dobrych wspomnień i dużego sentymentu. chyba nie warto się od tego odcinać.

wtorek, 27 maja 2008

Four tet my angel rocks back and forth


Autor: Pan Mateusz o 13:10
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Archiwum bloga

  • ►  2011 (3)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (1)
  • ►  2010 (40)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (2)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (5)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (6)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2009 (59)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (2)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (7)
    • ►  maja (7)
    • ►  kwietnia (6)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (5)
    • ►  stycznia (6)
  • ▼  2008 (58)
    • ►  grudnia (8)
    • ►  listopada (10)
    • ►  października (7)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (4)
    • ▼  maja (4)
      • Four tet my angel rocks back and forth
      • Bez zębów życie też może być funky
      • Erasmus a sprawy polskie
      • Do you have a flag!?!?
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2007 (16)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (7)
    • ►  października (6)
Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger.