
odkryłem radio luz! albo innaczej, moja dziewczyna hilde powiedziala mi ze radio luz jest spoko i jej zaufalem. jak sie pozniej okazalo, warto jej czasem zaufac! choc radio ma slaba nazwe, a na dodatek jest z polibudy to na prawde daje rade. teraz siedze w pracy i zupełnie nie mam ochoty juz nic robic (pracownik roku!). wczoraj mialem nawet bibe pracownicza bo jedna dziewczynka z sekretariatu wziela i wyszla za mąż za jakiegoś kawalera na motocyklu. zastawila dlugi stol w magazynie i przyniosla poweselne jedzenie z wodka wlacznie. efekt tego byl taki ze sie lekko poskladalem i jadac tramwajem przespalem jeden przystanek i zaslinilem calkiem pokazny kawal szyby. no niewazne, dzisiejszy wpis tak na prawde dedykowany jest jednemu wydarzeniu. JUSTICE kurwa w Berlinie!!!!!!!! Czy Gunther und Hilde mogliby przepuscic taki koncert. No chyba nie za tego życia. Jak tylko wszyscy skoncza prace, to na pelnym artengo szybko do tramwaju i na ustawke z ekipa. W sklad ekipy wchodzą: M n' M, Piwko und Ania, Kamil und Ola, Adam, Anita i Halas. Przed nami 350km świeżo wybetonowanej autostrady, po której to Hitler zwykł jeździc, gdy chciał się Piasta napic i pojsc na dziewczyny na Lelewela. Bedzie dużo wąsatych panów, dziewczyn w popapranych koszulkach i 1-metrowy krzyż pulsujący do basów - jednym słowem ogień w szopie!. Dla tych co nie bedą, to niech se na jutubie sprawdza co sie bedzie działo! aaaaaaa juz jutro w kamforze mentalkotek i na pewno na parkiecie bedzie pełna rosa pod skrzydłem. sobota tez szykuje sie nie najgorzej. jesli przezyjemy najblizsze 3 dni to zdamy relacje z tego co sie dzialo. Let's get the party started right, let's get drunk and freaky fly...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz