środa, 15 października 2008

Urodziny bloga


Gutek mi wmawia, że urodziny bloga to jakiś specjalny dzień, ale ja sie z nim nie zgadzam i wolałabym, żeby świętować urodziny bloga w dzień po urodzinach bloga. Dziś nie mam siły na świętowanie bloga tym bardziej, że Gutek siejąc terror zmusił mnie żebym wypociła tu jakieś pompatyczne refleksje. A ja zawsze jak coś muszę to mnie boli. W bólach zatem zasiadłam przed monitorem. Pisząc o bólu jestem jak najbardziej serio bo pani Ala dziś rano na podskokach znęcała się nad moimi kończynami. W chwili obecnej mam duuuuuży problem aby nimi poruszać, boję się co to będzie jutro. A jutro muszę iść do pracy wspaniałej opartej głownie na poruszaniu. Nogi są bez sensu. Już dawno mówiłam, że mi przeszkadzają.

eeeeeeee nie wiem czego ten faszysta ode mnie oczekuje. co ja mam tu piać. Jakąś retrospekcje mam wymodzić czy co...

No to tak. Wszystko co się wydarzyło przez ostatni rok zostało z grubsza skrupulatnie opisane na blogu. Był Kraków, przeprowadzki , imprezy, wycieczki tu i tam. Jak ktoś nie pamięta odsyłam do archiwum. Blog nam towarzyszy wszędzie i zawsze, przy wszystkich ważnych wydarzeniach niczym TVN24. No i tak już pozostanie na wieki wieków.

A co do newsów to nadmienię tylko, że poza Mentalkotkiem jest jeszcze jedna atrakcja w nadchodzącym tygodniu. A w zasadzie to nawet dwie. Pierwsza to taka, że mam impreze pracowniczą i idę się nawalić za darmo i zintegrować z moimi kolegami i koleżankami z pracy (najlepsza na świecie jest ta praca, mówię wam, nigdy się nie zwolnię). Druga atrakcja to taki tam mały koncercik, na który się wybieramy do remizy 2 wsie dalej. Mam na myśli Justice w Berlinie. No i nikt nam nie zazdrości. HaHaHa!!!

No to ja idę sobie świętować urodziny bloga. Tak na prawdę o go lubię. Całkiem spoko jest nasz blog.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz